środa, 23 września 2015

Update

Z roku na rok dodaję coraz mniej notek, pewnie z takiego powodu, że zamiast pisać o moim życiu to po prostu nim żyję. Trudno jest jednak zapomnieć jak dużą radość sprawia mi dodawanie notek i powracanie do nich po latach. 
W ciągu ostatniego roku nauczyłam się bardziej przeżywać teraźniejszość i mniej planować przyszłość, której tak naprawdę nie da się kontrolować.
Podoba mi się nowa forma komunikowania w internecie. Jeżeli macie ochotę, to zapraszam na mój kanał na YouTubie, gdzie od czasu do czasu wspominam o moich przygodach i możecie zobaczyć zabawny filmik ze mną i z Russem w roli głównej :).



Ostanie dziewięć tygodni spędziłam na Florydzie. Staram się spędzać jak najwięcej czasu z Russellem i doceniać chwile, które mamy dla siebie. Nie robiliśmy żadnych szalonych rzeczy, chodziliśmy do restauracji, czasem do kina, czy na spacery. Czas spędzony rodzinnie zaliczał się do tych jednych z najprzyjemniejszych. 
Mieszkając z rodzicami Russa mieliśmy okazję zajmować się dwoma uroczymi łobuzami. 




W wolne dni wsiadaliśmy w auto i jeździliśmy na dobre jedzenie. Podróżowanie zawsze kojarzy mi się z próbowaniem nowych smaków. Do moich ulubionych przysmaków zaliczają się serowe sosy serwowane jako przystawki z czipsami tortilla, chlebek kukurydziany i pizza pepperoni. 





Z racji tego, że obydwoje mamy po 21 lat, od czasu do czasu pokusimy się o wypad na drinka.

Dwa razy wybraliśmy się z Paw'em (mój host tato z wymiany) na mecz footballu amerykańskiego. Nie obyło się bez tradycyjnego grillowania. 


W naszą rocznicę, która wypada dokładnie w moje urodziny, sprawiłam sobie samej prezent w postaci tatuażu. Pamiątka, która zostanie ze mną na zawsze :).



Niedzielne rodzinne popołudnie nad oceanem. A wieczorem randka na plaży.



Pozdrawiam Was serdecznie, nie traćcie słonecznego humoru w nadchodzącym sezonie! <3

Zobacz również:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...