poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Czujesz magię tych świąt

Święta w środku lata nie zdarzają się zbyt często, ale postarajmy się poczuć Merriwood Magic :). Na campie nie ma ani chwili na nudę, czas dla dzieciaków organizowany jest w taki sposób, aby cały czas działo się coś ciekawego i urozmaiconego. Kilka dni temu każdy losował osobę, której należy wykonać prezent, a wczoraj na śniadaniu każdy otrzymał przysmaki w skarpetce, przypłynął Święty Mikołaj ze swoimi pomocnikami i rozdał prezenty. 
Dzieci przyszły na śniadanie w piżamach i wszyscy życzyli sobie wesołych świąt. 
Na początku zeszłego tygodnia miałam mały kryzys i tęskniłam za prawdziwymi wakacjami bez jakichkolwiek obowiązków, wypełnionymi tylko beztroską. Od piątku było już tylko lepiej, a wczoraj już całkowicie odzyskałam dobry humor. Nastawiłam się pozytywnie i naładowałam energią. Pięć tygodni obozu za nami, za dwa tygodnie wyjeżdżają dzieci. Wczoraj na całkowite poprawienie sobie humoru wybrałyśmy się z dziewczynami na zakupy. W drodze powrotnej zgubiłyśmy się odrobinę - przeoczyłyśmy zjazd i musiałyśmy nadrobić pół godziny drogi, przez co spóźniłyśmy się na kolację wyłącznie dla pracowników. Len przygotował dwa rodzaje ryby, kurczaka i steki, była kukurydza, ziemniaki i tosty. Każdy pracownik dostał kartkę z podziękowaniami i czekoladkę. 
Udostępniłyśmy kuchnię najstarszym camperkom, za co nam mile podziękowały. Dzieciaki w tym roku są bardzo słodkie :). 






Dostałam prezent od małej Helen, która dała mi jeszcze bransoletkę w kolorach flagi Polski. 
O ile w zeszłym roku jeszcze tęskniłam trochę za domem, tak w tym roku nawet nie myślę za dużo o Polsce :). Problemy codzienności do których wrócę we wrześniu jeszcze mnie nie dotyczą, póki co nie mogę się doczekać okresu po campie! 

Szybki wypad do banku, nie ma to jak dobra stylówka.

Mistrzyni drugiego planu to Sara, ta Australijka ma jaja!

Często towarzyszy nam Chance, pies jednego z naszych szefów kuchni. 
Jes - jesteś niesamowicie ciężko pracującą osobą i zawsze masz uśmiech na twarzy. <3 Vicki
 
Znalazłam sposób, aby jeść przekąski i nie czuć przy tym wyrzutów sumienia.
Uciekam do pracy,
Jess :)

2 komentarze:

  1. Hahaha sposob na brak wyrzutow sumienia jest czadowy! Chyba zaczne korzystac ;-D
    Anja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba coś robić jak się jest urodzonym leniwcem, ciociu! :)

      Usuń

Zobacz również:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...