W Nowym Jorku spędziłam zaledwie jeden pełny dzień, ale czerpałam z niego najwięcej jak się dało. Od samego rana zaczęłyśmy z Magdą aktywne zwiedzanie, znajdując jeszcze czas na wyjście z psem naszego hosta i wybrudzenie się lodami, ale o tym później.
Dzień rozpoczęłyśmy na Brooklynie. Zamiast przemieszczać się metrem, przeszłyśmy spacerkiem jeden z najsławniejszych mostów świata, aby ponownie znaleźć się na Manhattanie. Ja byłam w NYC rok temu, a Magda dwa lata temu. Postanowiłyśmy nie śpieszyć się, nie korzystać z map i relaksować się miastem, w końcu wszystko co wypadało zobaczyć, już zostało przez nas zobaczone. Rezultat był zabawny, zobaczyłyśmy większość najważniejszych atrakcji, zmęczone byłyśmy niemiłosiernie a nogi wchodziły nam do... No do pupy nam wchodziły, no!
Brooklyn Bridge
Statua Wolności
Ulice Nowego Jorku
World Trade Centre
Idealnie dobrany podkład? W perfumeriach Sephora dysponują aparatami, która nam to ułatwią. |
Wall Street
Na lunch świeżo wyciskany soczek, a przed obiadokolacją przekąska. Wróciłyśmy do mieszkania po psa, zabrałyśmy Altę na spacer, a same zjadłyśmy lody. Uroki Brooklyn Park
Odprowadziłyśmy psa i wróciłyśmy metrem na Manhattan. Szukając baru z burgerami na wynos byłyśmy już bardzo głodne, ale chęć zjedzenia w Central Parku była silniejsza. Szybka regeneracja na świeżym powietrzu i powrót do zwiedzania.
Central Park
Hotel Plaza
Apple Store
Time Square
Grand Central Terminal
Czas ruszać dalej w drogę, ale czy naprawdę było mi smutno, że poleciałam na południe? :)
Pozdrawiam,
Jess
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz