niedziela, 20 września 2009

American Football, czyli to co Amerykanie lubią najbardziej!






Przepraszam, ale dzisiaj nie mam czasu na odpowiedzi. Dodam je w następnej notce, obiecuję! Kto zgadnie, jaki kolor mam nasza drużyna? Przed meczem jedzenie to stały punkt programu :-) Wyjeżdżamy zawsze kilka godzin wcześniej, żebyśmy mogli zaparkować w prywatnym ogródku zaprzyjaźnionych Latynosów, odpalić ogień i przygotować hod dogi lub hamburgery. Kiedy zbliża się wyznaczona godzina pakujemy wszystko do ciężarówki i idziemy na stadion. Ludzie wokoło krzyczą nazwy drużyn i nazwiska swoich ulubionych graczy. Panuje niesamowita atmosfera!



Ja i Paw

Stadion


























Część gry, której nie rozumiem. Na mecze chodzę tylko i wyłącznie ze względu na Pow'a. On lubi kiedy robię coś, co sprawia mi frajdę, a ja lubię kiedy on jest zadowolony. Udaję więc że rozumiem co się dzieje i na ostatnim meczu przez 60% gry udawało mi się odnaleźć wzrokiem piłkę! Sukces!



Nasi zdobyli punkt! (flagi)



Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz również:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...