Wczoraj był bardzo miły dzień! Spędziłam go na słońcu, opalając się, ćwicząc "samolot" z dziewczynami, kręcąc hula hop, a wieczorem pojechałam na festyn z okazji 50-lecia małego miasteczka. Było jak w filmie, ludzie w kowbojkach, kapeluszach i ogrodniczkach, faceci z brodami i z fajką w ustach :). Wygłupiałyśmy się tańcząc do muzyki na żywo i cieszyłyśmy się z pokazu fajerwerek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz